UNILINK agencją pierwszego wyboru Agenta

"Agent ubezpieczeniowy mając dziś do wyboru współpracę z ogólnopolską mulitiagencją ubezpieczeniową z pierwszych stron gazet a partnerem regionalnym, coraz częściej wybiera pierwszą opcję, słusznie licząc na większą stabilność i pewność współpracy."


Igor Rusinowski: - To niewątpliwie był wyjątkowy rok zarówno dla całej branży, jak i dla Unilink. Dla branży - z uwagi na punkt zwrotny w rozwoju cen ubezpieczeń komunikacyjnych, dający nadzieję, że nawet mimo spodziewanej za kilka lat kolejnej fazy cyklu, będziemy pracować na fundamentalnie wyższym poziomie cen. Dla Unilink - przede wszystkim z uwagi na mnogość zmian i usprawnień, które wprowadziliśmy w naszej bieżącej działalności, w trosce o jeszcze lepszy model współpracy z agentami ubezpieczeniowymi i towarzystwami ubezpieczeń, z których jesteśmy bardzo dumni. Ciągła praca nad poprawą pakietu korzyści dla agentów w ramach świadczonego przez nas serwisu w terenie i w centrali, ulepszanie Programu Partnerskiego zapewniającego unikalne możliwości rozwoju agencji bez ograniczeń nakładanych w typowym modelu franczyzowym, rozwój systemu informatycznego UniAgent czy praca nad dalszym wzbogacaniem oferty przyniosły swoje wymierne rezultaty. Ten rok zamkniemy wzrostem liczby współpracujących z nami agentów o 1350, do liczby 6000 agentów, oraz wzrostem organicznym przypisu w wysokości 65%. Ubiegłe 12 miesięcy to dla nas również intensywny okres w obszarze inwestycji w multiagencje - po zakupie około 10 mniejszych podmiotów, przyszedł czas na większy podmiot - Vozen - dużą multiagencję działającą w kanale dilerskim (dzięki tej akwizycji z korzyścią dla wszystkich naszych partnerów rozszerzyliśmy naszą działalność o rynek dealerski). Rok jeszcze się nie skończył i mamy nadzieję zrealizować jeszcze jedną dużą inwestycję przed świętami. Dzięki tym wszystkim działaniom nasz łączny przypis w 2016 r. wyniesie 330 mln zł, jesteśmy zatem już w jednej trzeciej drogi do miliarda przypisu w 2020 r., który jest naszym celem strategicznym. Z posiadanej przez nas wiedzy, mimo braku oficjalnych danych, plasuje to nas na pierwszym miejscu na rynku. Cieszy nas również bardzo struktura naszego portfela, gdzie dzięki wytężonej pracy z agentami i towarzystwami możemy po chwalić się imponującymi dynamikami sprzedaży produktów dobrowolnych, w tym życiowych, jeszcze wyższymi niż dynamika, którą realizujemy w ubezpieczeniach OC. Wszystkie wymienione elementy powodują, że naszym zdaniem jesteśmy multiagencją pierwszego wyboru dla agentów ubezpieczeniowych - jako najbardziej solidny i wiarygodny podmiot ciągle rozwijający się dla swoich partnerów.


- Głównym w naszej ocenie trendem, który obserwujemy od kilku lat, jest wyczerpywanie się modelu agenta wyłącznego towarzystwa oraz przystępowanie coraz większej liczby agentów do współpracy z ogólnopolskimi multiagencjami. W głównej mierze jest to powodowane zachowaniami konsumenckimi - klienci chcą mieć możliwość wyboru oferty ubezpieczenia z całej gamy ofert dostępnych na rynku. Dodatkowo, agenci ubezpieczeniowi coraz bardziej cenią sobie wygodę prowadzenia działalności, a współpraca z jedną z ogólnopolskich multiagencji to przede wszystkim wygoda. Obserwujemy również postępującą koncentrację rynku multiagencji, gdzie grupa wiodących ogólnopolskich multiagencji rośnie w siłę i zdecydowanie zwiększa dystans do pozostałych graczy na rynku. Efekty skali, profesjonalizacja, coraz wyższy poziom serwisu świadczonego dla agentów z jednej strony, a solidność współpracy z towarzystwami z drugiej, pogłębia dystans pomiędzy największymi multiagencjami takimi jak Unilink i mniejszymi graczami. Agent ubezpieczeniowy mając dziś do wyboru współpracę z ogólnopolską multiagencją ubezpieczeniową z pierwszych stron gazet a partnerem regionalnym, coraz częściej wybiera tę pierwszą opcję, słusznie licząc na większą stabilność i pewność współpracy.

Jakie korzyści ma pośrednik nawiązując współpracę z dużą sieciową multiagencją?


- Kluczową korzyścią jest wspomniana już wygoda. Agent ubezpieczeniowy współpracujący z ogólnopolską multiagencją taką jak Unilink, w jednym miejscu uzyskuje dostęp do całego rynku ubezpieczeń, w jednym systemie informatycznym, ma do dyspozycji dedykowane-go opiekuna ze strony multiagencji, ułatwiającego codzienną pracę ze wszystkimi towarzystwami na rynku. Dodatkowo, na jednej fakturze uzyskuje rozliczenia całości swojej sprzedaży, a konsolidując przypis w jednej multiagencji, staje się dla niej o wiele istotniejszym partnerem niż w sytuacji, kiedy przypis jest dzielony na szereg towarzystw ubezpieczeń na umowach bezpośrednich. Multiagencje nie penalizują agentów za zbyt niską sprzedaż danego towarzystwa, co daje agentowi o wiele większy komfort pracy - może skupić się na pozyskiwaniu klientów i obsłudze portfela, nie martwiąc się, czy realizuje limity wskazane przez towarzystwo. Nie bez znaczenia jest również fakt, że szereg towarzystw czy ryzyk ubezpieczeniowych jest dla pracujących indywidualnie agentów wręcz niedostępnych Dzięki współpracy z multiagencją, agent z nawet małym lub średnim przypisem uzyskuje bardzo dobrą obsługę i warunki współpracy, jakościowo lepsze niż współpracując indywidualnie z szeregiem towarzystw ubezpieczeń na własną rękę. Korzysta tym samym z siły ogólnopolskiej multiagencji, działając niejako pod jej parasolem, korzystając z wypracowanych zniżek czy szczególnych warunków ubezpieczeń.

Wasi agenci uczą się sprzedawać nowe linie produktowe. W jaki sposób ich do tego zachęcacie? To jest problem bardzo wielu graczy na naszym rynku - namówić pośrednika do wyjścia poza produktową strefę komfortu...

- Nie ma tutaj dróg na skróty, potrzebna jest zdyscyplinowana, konsekwentna i cierpliwa praca z siecią sprzedaży na co dzień. Kluczowe jest postawienie sprzedaży ryzyk dobrowolnych jako strategicznego celu multiagencji - bez tego trudno o efekty. Reszta to konsekwencja, czas, zaangażowanie i dbałość o nowe linie produktowe w każdym aspekcie pracy z agentami i współpracy z towarzystwami ubezpieczeń. Korzystając z okazji, zapraszam do współpracy z Unilink agentów, którzy chcą się rozwijać, cenią partnerskie warunki i szukają profesjonalnych rozwiązań.

Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa 42 (914) 18-24 października 2016