mStłuczka - jak działa i czy jest naprawdę przydatna?
Polska nie jest raczej unijnym liderem cyfryzacji usług publicznych (nawet w naszym regionie) i ustępuje przykładowo Estonii. Mimo tego, co pewien czas pojawiają się nowe, ciekawe usługi cyfrowe z zakresu administracji publicznej - w tym również dla kierowców. Przez Internet można sprawdzić chociażby swoje punkty karne oraz status wybranego ubezpieczenia OC (swojego lub sprawcy wypadku). Aplikacja mObywatel przypomina z kolei o końcu ważności polisy i badań technicznych, na 30 dni przed upływem terminu. Niedawno pojawiło się nowe rozwiązanie, które wzbudza niemałe zainteresowanie kierowców. Dzięki usłudze mStłuczka, zgłoszenie kolizji ma być szybsze i łatwiejsze. Sprawdzamy zatem, jak wyglądają nowe metody zgłaszania kolizji.
mObywatel - nowe funkcje dla kierowców to nie tylko gadżet?
Wydaje się, że na początku warto wyjaśnić pewne wątpliwości dotyczące nazewnictwa, które pojawiły się w ostatnim czasie. Mianowicie, kierowcy dość często pytają, jak działa aplikacja mStłuczka. Generalnie rzecz ujmując, wiadomo o co chodzi w takim pytaniu, ale jeśli chcemy być stuprocentowo poprawni, to warto pamiętać, iż mStłuczka nie jest osobną aplikacją, tylko funkcjonalnością (usługą) dostępną w ramach dobrze znanej aplikacji mObywatel. Rząd wprowadził nowe metody zgłaszania kolizji bez konieczności instalowania kolejnej „apki”, co wydaje się bardzo uzasadnione.
Wymiana danych między dwoma użytkownikami usługi mStłuczka i jednocześnie uczestnikami kolizji oraz posiadaczami aplikacji mObywatel następuje poprzez zeskanowanie kodu QR lub kod numeryczny. Jeżeli zatem obie strony mają aktywną aplikację mObywatel, kolizja może zostać zgłoszona w łatwy i wygodny sposób. Nowa usługa odpowiada na problem związany z tym, że wielu kierowców nie posiada w samochodzie formularza oświadczenia o zdarzeniu drogowym. Tymczasem oświadczenie spisane w aplikacji (poprzez interaktywny formularz) ma dokładnie taką samą moc prawną, jak tradycyjne oświadczenie o sprawcy kolizji drogowej.
Po wypełnieniu e-oświadczenia, można bezpośrednio zgłosić szkodę do ubezpieczyciela sprawcy. Jeżeli poszkodowany kierowca tego nie zrobi, to wypełnione oświadczenie (np. w formie pliku .pdf) można później udostępnić ubezpieczycielowi na potrzeby likwidacji szkody. Warto skorzystać z funkcji dodawania zdjęć do oświadczenia, choć nie jest to obowiązkowe. Spisane oświadczenie zawsze zawiera natomiast informacje dotyczące np. personaliów sprawcy i poszkodowanego, danych ich pojazdów, miejsca i godziny zdarzenia drogowego, opisu zdarzenia oraz lokalizacji uszkodzeń pojazdów.
mObywatel - kolizja nie zawsze może być przez niego zgłoszona
Zgodnie z celem działania aplikacji mObywatel nowe funkcje nie zastępują w całości tradycyjnych rozwiązań administracyjnych. Podobna sytuacja dotyczy również usługi mStłuczka. Kierowcy nie muszą bowiem z niej korzystać, jeśli preferują spisanie tradycyjnego oświadczenia na temat kolizji. Poza tym wariant z elektronicznym oświadczeniem w aplikacji mObywatel czasem będzie po prostu niemożliwy. Nowe metody zgłaszania szkody nie zadziałają jeśli:
- jeden z uczestników zdarzenia nie ma aktywnej aplikacji mObywatel
- co najmniej jeden z uczestniczących w zdarzeniu pojazdów nie został zarejestrowany w Polsce
- strony nie potrafią ustalić między sobą, kto jest sprawcą kolizji lub jeden z uczestników zdarzenia nie chce podać swoich danych, co wymusza interwencję Policji (ten problem oczywiście może się też pojawić przy okazji spisywania tradycyjnego oświadczenia)
Jeżeli uczestnicy mniej poważnego wypadku zdecydują się na skorzystanie z funkcji mStłuczka, to warto pamiętać o uważnym wypełnianiu oświadczenia. Po potwierdzeniu treści spisanego oświadczenia, nie można go bowiem potem edytować.
mStłuczka: zgłoszenie kolizji zawsze bez udziału Policji?
Aplikacja mStłuczka (poprawniej: usługa mStłuczka) zyskała już całkiem sporą popularność. Dlatego cały czas pojawiają się nowe pytania kierowców dotyczące tego rozwiązania. Niektóre z tych pytań są ważne. Kierowcy między innymi pytają dość często, czy nowa metoda zgłaszania kolizji zawsze zwalnia z obowiązku wzywania Policji na miejsce zdarzenia. Warto w tym kontekście przypomnieć artykuł 44 ustęp 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym.
Wspomniany przepis kodeksu drogowego wskazuje, że jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, to kierujący pojazdem będzie obowiązany między innymi udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać zespół ratownictwa medycznego i Policję. Nowe metody zgłaszania kolizji zostały wprowadzone, aby odciążyć funkcjonariuszy, ale to nie oznacza, że kierowcy zawsze powinni wszystko załatwiać sami. Zastosowaniem mStłuczki są sytuacje związane z drobnymi kolizjami. Pamiętajmy również, że nawet pozornie niewielkie zranienia na skutek większej kolizji mogą być potwierdzeniem poważniejszych urazów wewnętrznych.
O ubezpieczeniach pisze od 2014 r. Zajmuje się również tematyką nieruchomości i finansów osobistych. Studiował ekonomię oraz finanse i rachunkowość. Jest autorem artykułów, wypowiedzi i analiz ubezpieczeniowych publikowanych przez liczne media internetowe (np. RP.pl, Bankier.pl, Fakt.pl, Infor.pl, Bank.pl) oraz tradycyjne (m.in. Rzeczpospolita).