Najczęściej popełniane błędy przy zakupie ubezpieczenia na życie

Ubezpieczenie na życie ma na celu zapewnienie finansowego wsparcia bliskim ubezpieczonego w przypadku jego śmierci. Może ono okazać się jednak mało przydatne, jeśli popełnimy kilka dość powszechnych błędów, towarzyszących wyborowi i kupnie polisy. Co najczęściej robimy źle?

Spis treści:

  1. Zwlekamy z zakupem ubezpieczenia
  2. Nie dobieramy polisy do potrzeb
  3. Nie analizujemy swoich potrzeb
  4. Nie czytamy i nie analizujemy tego co podpisujemy
  5. Przekłamujemy rzeczywistość
  6. Kierujemy się tylko ceną polisy

Zwlekamy z zakupem ubezpieczenia

Na co dzień wiele słyszymy o różnych wypadkach i nieszczęściach, jednak rzadko kiedy dopuszczamy do siebie myśl, że mogą one przytrafić się i nam. Ten sposób myślenia dotyczy głównie młodych osób, które dopiero zaczęły dorosłe życie. Wiele osób zakłada też, że ma jeszcze sporo czasu, aby pomyśleć o finansowym zabezpieczeniu siebie i swoich bliskich, odkładając decyzję o kupnie polisy na „wieczne potem”.

Jest to dość powszechny błąd, który działa na naszą niekorzyść. Im starsi bowiem jesteśmy, tym więcej zapłacimy za składkę ubezpieczeniową a jednocześnie jego suma (zaoferowana przez ubezpieczyciela) będzie niższa. Jeśli więc myślimy o kupieniu ubezpieczenia na życie, nie warto tej decyzji odwlekać. Im później po nie sięgniemy, tym mniej korzystne ono będzie.

Wiele osób zakłada też, że ubezpieczenie wykupi dopiero wtedy, gdy jego domowy budżet ulegnie stabilizacji. Niektórzy czekają na awans w pracy czy na to aż dzieci podrosną. To także błąd, bowiem jeśli nasza pensja w krótkim czasie nie wzrośnie znacząco, będziemy cały czas „gonić” rosnącą adekwatnie do naszego wieku cenę polisy.

Nie dobieramy polisy do rzeczywistych potrzeb

Ubezpieczenie na życie w podstawowym wariancie, gwarantuje wypłatę świadczenia tylko w przypadku naszej śmierci. Przed podpisaniem umowy należy jednak upewnić się czy chodzi o każdy jej rodzaj, czy tylko o tą z przyczyn naturalnych. Dość często zaniedbujemy potwierdzenie tej informacji. W praktyce oznacza to, że jeśli zginiemy w wypadku, uposażeni nie dostaną z naszej polisy pieniędzy.

Warto więc zabezpieczyć się na każdą ewentualność i wykupić polisę rozszerzoną. Uwzględnia ona o wiele więcej przypadków, jak na przykład śmierć w wypadku czy na skutek choroby. Niestety nie zawsze o tym myślimy - nawet wtedy gdy wykonujemy niebezpieczny zawód lub uprawiamy sporty ekstremalne. A to duży błąd.

Wybierając polisę na życie często zapominamy też, że można ją poszerzyć o inne warianty, które zabezpieczą nie tylko bliskich, ale i nas samych. Świadczenie możemy dostać w przypadku inwalidztwa, choroby nowotworowej czy leczenia szpitalnego. W każdej z tych sytuacji, gdy ze względu na stan zdrowia nie będziemy w stanie wspierać finansowo rodziny, zrobi to polisa.

Nie analizujemy naszych potrzeb

Zły dobór polisy ubezpieczeniowej wynika najczęściej z tego, że nie zastanawiamy się nad własnymi potrzebami. Niektórzy z nas nie myślą też o tym, co może być im potrzebne w przyszłości. Brak tej analizy skutkuje kupieniem polisy, która nie spełni naszych wymagań. Co gorsze, możemy być tego zupełnie nieświadomi, dopóki nie dojdzie do wypadku.

Dlatego też warto zastanowić się nad tym, czego oczekujemy teraz oraz jak może zmienić się nasze życie w przyszłości. Pamiętajmy, że polisa jest przydatna tylko wtedy, gdy dopasujemy ją do naszych potrzeb. To natomiast oznacza, że musimy je bardzo dokładnie poznać. Kupno pierwszej lepszej polisy sprawi jedynie, że my lub nasza rodzina będziemy zawiedzeni w momencie realizacji umowy.

Aby uniknąć rozczarowań i pomóc sobie w ocenie naszych potrzeb, warto skorzystać z pomocy konsultantów ubezpieczeniowych. Pomagają oni zanalizować nasze oczekiwania oraz uświadomić nam wiele spraw o których byśmy nie pomyśleli. Błędem byłoby nieskorzystanie z tej pomocy, bowiem skutkowałoby kupnem niezadowalającego nas produktu.

Nie czytamy i nie rozumiemy tego, co podpisujemy

Wiele osób nie zagłębia się w zapisy umowy (o ile w ogóle ją czyta). A to bardzo duży błąd. To, co wydaje nam się oczywiste w rozmowie z ubezpieczycielem w rzeczywistości może mieć zupełnie inny wydźwięk. Bezrefleksyjne czytanie zawartych w umowie informacji, bez wyjaśnienia pojęć i definicji, może jedynie sprawić, że podpiszemy umowę, której tak naprawdę nie rozumiemy.

Bardzo dużo osób nie zagląda też do ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU), które są źródłem wspomnianych już definicji, zakresu ochrony czy okresu karencji. To właśnie OWU dokładnie tłumaczy, jakie warunki musimy spełnić, aby ubezpieczyciel wypłacił pieniądze. Pamiętajmy, że umowa obliguje każdą ze stron do pewnych czynności, a nie tylko jedną.

Dość często zakładamy też, że ubezpieczyciel wypłaci pieniądze z polisy w każdej sytuacji. Myślimy tak, ponieważ nie czytamy w OWU informacji na temat wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. A to błąd. Są tam bowiem podane wszystkie informacje dotyczące sytuacji i zdarzeń w których nie zostaną nam wypłacone pieniądze. Niewiedza może więc kosztować nas utratą pieniędzy.

Przekłamujemy rzeczywistość

Przed zawarciem umowy ubezpieczyciel przeprowadza z klientem wywiad dotyczący jego osoby. Bardzo istotne są tutaj dwie sprawy: zawód w którym pracujemy (branża) oraz informacje o naszym stanie zdrowia. Ubezpieczyciel potrzebuje tych informacji, aby ocenić ryzyko podpisania umowy oraz dopasować sumę gwarancyjną i kwotę miesięcznej składki do naszej osoby.

Bardzo często chcemy, aby składka ta była niska, przez co w kwestionariuszu podajemy nieprawdziwe informacje. Zatajamy niektóre choroby lub kłamiemy na temat ogólnego stanu zdrowia. Niestety nie wpłynie to korzystnie na realizację umowy. Nawet jeśli uda nam się oszukać ubezpieczyciela i płacić niższą składkę, to finalnie możemy nie otrzymać pieniędzy z polisy. Dlaczego?

Otóż jeśli dojdzie do zdarzenia, które okaże się powiązane z nieprawdziwymi danymi, które podaliśmy w kwestionariuszu ubezpieczycielowi, ten nie wypłaci pieniędzy z polisy. Niedopuszczalne jest więc poświadczanie nieprawdy, bowiem kłamstwo obróci się przeciwko nam. Pamiętajmy, że oszukiwanie jest podstawą do odmowy wypłaty pieniędzy. Postawmy więc na uczciwość.

Kierujemy się tylko ceną polisy

Wielu z nas myśli, że im taniej kupi polisę tym lepiej. Niestety nie działa to w ten sposób. O ile cena jest oczywiście istotna, o tyle dużo ważniejsze jest to, jaki zakres ubezpieczenia kryje się w przedstawionej ofercie. Niestety dość często tanie polisy oferują tylko podstawową ochronę, niską sumę gwarancyjną oraz dużo wyłączeń odpowiedzialności.

Niska składka to najczęściej równie niska suma gwarancyjna. I tutaj warto postawić sobie pytanie – czy kwota, która zostanie wypłacona z polisy, zagwarantuje rodzinie lub poszkodowanemu stabilizację finansową? Czy oszczędzanie na składce pozwoli ubezpieczonemu zrealizować zamierzony cel jest, jakim jest ochrona finansowa swojej rodziny? Otóż może się okazać, że nie.

To właśnie dlatego nie warto szukać najtańszej oferty, ale tej o najszerszym zakresie ochrony w rozsądnej cenie. Bardzo często dużo lepsze polisy kosztują tylko kilka-kilkanaście złotych więcej od tych najtańszych i gwarantują kompleksową ochronę. Warto zwrócić na to uwagę, porównując oferty różnych ubezpieczycieli.

Skontaktuj się z nami